1. Czy jest sens dorabiac brakujące kawałki porcelanek ?? Ja z takim czymś się nie spotkałem, ale może ktoś z Was...
2. Jak odnawiac napisy. Mam na myśli napisy całkowicie wytarte, widziane tylko pod kątem. Nie mówię tu o napisach częściowo wytartych, bo to chyba w inny sposób się robi.
Widzieliście kiedykolwiek coś takiego ?
To byłoby chyba przydatne...
Pozdrawiam
KG
Kupię lub wymienię wszystko związane z Pyrzycami - Pyritz
Dla celów poznawczych wytarte napisy można lekko "podrasować" miękkim ołówkiem, ale całkowite odtworzenie napisów moim zdaniem nie jest możliwe. Oryginalnie farba była nanoszona stemplem i wypalana w wysokiej temperaturze. W domu ani temperatura, ani stempel nie jest do odtworzenia.
Jaki sens ma uzupełnianie porcelanek,, skoro nie da się i tak odtworzyć nadruków.
Witam wszystkich Użytkowników przy okazji pierwszego postu.
Zgadzam się z Administratorem. Odtworzenie napisu jest w zasadzie niewykonalne. Mając w zbiorze unikatową porcelankę z kompletnie wytartym napisem, próbowałem różnych metod rekonstrukcji. bez powodzenia. Z czasem dałem spokój. Uważam jednak, że gdyby nawet udało się go odtworzyć, pozostałby i tak pewien niedosyt. Zawsze pozostałaby świadomość "nieoryginalności" jak i tylko domniemanie odnośnie zastosowanej politury, czy koloru.
W kwestii odtwarzania. Lepsze zawsze było wrogiem dobrego. I odniosę się tu do numizmatyki, którą zajmowałem się z górką piętnascie lat. Wielkorotnie spotykałem się z monetami, które były "konserwowane" różnej maści czyścidłami, łącznie z roztworem amoniaku. Zawsze ale to zawsze stałem na stanowisku, że walor noszący ślady użytkowania i pięknie zachowaną patynę, jest bardziej wartościowy poznawczo czy nawet estetycznie, niż sztucznie wypolerowana moneta na lustro mennicze nosząca datowanie 18xx. Analogicznie jest z porcelankami. Miło kiedy korek jest czytelny, wyraźny i pozbawiony usterek i zanieczysczeń. Ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z zabytkami i korek lekko trafiony zębem czasu ma więcej uroku niż fabryczna nówka.